Futureme to amerykański serwis oferujący prostą usługę: dostarczenia nam po latach napisanego przez nas listu zaadresowanego do nas samych. Brzmi nieco tajemniczo, ale może być bardzo ciekawą formą pamiętnika.
Tradycja i sztuka pisania listów praktycznie zanikła. Nawet ta e-mailowa korespondencja, która na początku miała podobny charakter do tradycyjnych przesyłek dostarczanych przez listonosza, popadła w zapomnienie. Pocztą e-mail posługujemy się najczęściej w sprawach służbowych. Jeżeli chcemy dowiedzieć się, co słychać u bliskich, dzwonimy lub korzystamy z komunikatorów. Ci z nas, którzy dostawali papierowe listy, zapewne pamiętają jakie to przyjemne uczucie.
Internetowy serwis futureme.org pozwala nam sprawić sobie małą przyjemność w formie otrzymania e-maila niespodzianki po latach. Dlaczego niespodzianki skoro piszemy ten list sami? Dlatego, że ustawiając datę dostarczenia na za kilka lat, raczej zapomnimy o tym, że napisaliśmy list. Na pewno zapomnimy, co szczegółowo w nim napisaliśmy. O co chodzi w pomyśle Futureme i czy warto spróbować samemu?
Zarówno sam pomysł, jak i jego realizacja są banalnie proste. Wchodzimy na stronę futureme.org i już na stronie startowej pojawia się okienko, w którym mamy napisać list. Wygenerowany jest już nawet początek listu: Dear FutureMe, (drogi ja z przyszłości). Treść możemy napisać całkiem sami albo skorzystać z podpowiedzi.
Klikając w napis Need some ideas?, znajdujący się w prawym dolnym rogu edytora, pojawi się lista zawierająca 10 podpowiedzi, o czym pisać. Mankamentem dla polskojęzycznych użytkowników będzie dostępność strony tylko w języku angielskim. Jest ona jednak na tyle prosta, że nawet bez znajomości języka albo z bardzo podstawową znajomością, na pewno damy sobie radę.
Po napisaniu treści wybieramy czas, po jakim list ma do nas dotrzeć. Domyślnie do wyboru są opcje: za rok, za 3 lata lub za 5 lat. Można również samodzielnie wybrać dowolną datę, poprzez wybranie jej w funkcji Choose a date. Do wysłania listu potrzebujemy jeszcze tylko decyzji czy chcemy anonimowo opublikować nasz list na stronie futureme, czy jest to treść prywatna. Następnie wpisujemy adres e-mail, na który ma być dostarczona korespondencja, i wysyłamy.
Futureme możemy potraktować dowolnie. Możemy skorzystać z tej opcji, gdy w naszym życiu dzieją się ważne rzeczy i chcemy je jeszcze mocniej upamiętnić. Pretekstem do napisania listu do siebie mogą być zaręczyny, ślub, narodziny dziecka czy zmiana pracy. Możemy opisać to co jest teraz dla nas ważne, jakie mamy plany, w jakim stanie emocjonalnym się znajdujemy. Im bardziej szczegółowy list, tym bardziej nas zaskoczy, gdy dotrze do nas po latach.
Z futureme możemy korzystać zarówno w momentach wielkiego szczęścia, zupełnie neutralnych, jak i smutku. Może to być rodzaj terapii – zwierzenia się samemu sobie ze swoich pragnień, wyzwań, planów i marzeń. Wyobraźmy sobie, że przepełniony dzisiejszymi emocjami list trafi do nas za 5 lat. Będziemy mieli okazję szczegółowo przypomnieć sobie, co wówczas się działo, w jakim miejscu w życiu byliśmy. Pozwoli nam to zweryfikować dotychczasowe osiągnięcia i sprawdzić, jak dalece to, co dziś ważne, będzie równie istotne po upływie lat.
Wybierając opcję upublicznienia listu, stwarzamy możliwość, aby każdy z użytkowników portalu, w dowolnym miejscu na świecie, mógł przeczytać nasz list. Wszystko oczywiście anonimowo. My także możemy sprawdzić, co nurtuje, cieszy i smuci osoby, które zdecydowały się napisać list do siebie z przyszłości. Na górnym pasku nawigacji wystarczy wybrać opcję Read Public Letters, aby przejść do listów innych użytkowników.
Ostatni rok obfitował w niecodzienne zdarzenia. Pandemia COVID-19 zmieniła życie każdego z nas. Może warto napisać o tym list do siebie w 2026 roku? Przelejemy na wirtualny papier wszystkie emocje i refleksje związane z obecną rzeczywistością oraz nadzieje na przyszłość. Taki sentymentalny powrót może być ciekawą lekcją i doświadczeniem. To także rodzaj niecodziennego pamiętnika, w którym uwiecznimy nasze przeżycia.
Zdjęcie główne: Kate Macate/unsplash.com