Artykuł sponsorowany
Dla jednych bezwartościowe odtwórstwo, dla innych sposób na relaks i spędzanie wolnego czasu. Malowanie po numerach cieszy się popularnością już 70 lat.
W 1951 roku Maks S. Klein, założyciel firmy Palmer Paint Company, i artysta Dan Robbins stworzyli pierwszy zestaw do malowania po numerach i zapoczątkowali trend, który podbił serca Amerykanów, a po latach zawojował cały świat. Obecnie na rynku istnieje wielu producentów zestawów do malowania po numerach: amerykańskie Palmer Paint Co, Plaid, Dimensions, niemiecki Schipper Art&Craft GmbH, angielskie KSG, Reveels, Royal&Langnickel, chińskie Menglei, Paintboy, Color Kit, Truehearted, czy rosyjski Hobbart. Każdy znajdzie coś dla siebie i bez trudu zacznie własną przygodę z malarstwem, nawet jeśli nie ma talentu.
Standardowo taki zestaw zawiera płótno lub tekturę z obrazem do malowania, pędzle, ponumerowane farby, kolorowy podgląd gotowego obrazu oraz schematy kontrolne. Niektórzy producenci dodatkowo dołączają do zestawów słoik z lakierem i elementy potrzebne do zawieszenia gotowego dzieła na ścianie.
Schematy lub arkusze kontrolne w zestawach są zwykle czarno-białe, rzadziej kolorowe. Powierzchnia przeznaczona do malowania zawsze jest zagruntowana i są widoczne na niej kontury obrazu i liczby przypisane do odpowiednich kolorów. Takie same liczby znajdziemy na konkretnych tubkach z farbami.
W zestawach zwykle są matowe lub błyszczące farby akrylowe. Dobrze układają się na większości powierzchni, szybko schną i nie wymagają utwardzania (lakierowania). Są nietoksyczne, prawie bezwonne, więc mogą z nimi pracować nawet dzieci.
Najczęściej farby są pakowane w słoiki. Jest to bardzo wygodne — można je natychmiast otworzyć i rozpocząć pracę. W otwartych słoikach akryl szybko schnie, więc trzeba pamiętać, by nie zostawiać ich tak na długo, a po skończeniu malowania koniecznie zamknąć pojemniki.
Wybierając obraz do malowania, warto zwrócić uwagę na kilka aspektów.
Poziomy trudności można podzielić na początkowy (obraz składa się z dużych plam kolorów), średni (obraz zawiera dużą, średnią i niewielką liczbę małych elementów) i złożony (obraz zawiera dużą liczbę małych i bardzo małych szczegółów). Ostatni poziom nie jest oczywiście zalecany dla początkujących.
Jeśli liczby są źle nałożone na powierzchnię, komplikuje to proces malowania i wymaga ciągłego zaglądania do arkusza kontrolnego. W ostateczności może być bardziej frustrujące niż relaksujące.
Początkujący malarze powinni zdecydować się na zestaw z obrazem na tekturze. Jest to tańszy i bardziej chłonny materiał, dzięki czemu pomoże kontrolować nadmiar nałożonej farby.
Lepiej zacząć od małych formatów i zrozumiałych tematów: zwierząt, ryb, ptaków, prostych krajobrazów lub martwej natury. Po opanowaniu podstaw można przejść do malowania ludzi, reprodukcji znanych dzieł lub złożonych struktur architektonicznych.
Istnieją różne sposoby malowania obrazów po numerach:
Każda z tych metod ma wady i zalety. Najważniejsze to wybrać taką, która jest dla nas wygodna. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by mieszać ze sobą kilka sposobów.
Gotowe dzieło można polakierować i oprawić. W przypadku akryli lakier nie jest niezbędny, ale z pewnością zapewni dodatkową ochronę, rozjaśni kolory i nada połysk naszej pracy.
Wiele osób może skojarzyć malowanie obrazów po numerach z dziecięcymi kolorowankami, jednak jest to zdecydowanie zajęcie dla dorosłych, które pozwala się zrelaksować i złagodzić napięcie nerwowe i stres. To także pierwszy krok na drodze do samodzielnej twórczej aktywności i możliwość poczucia się jak prawdziwy artysta.
Zdjęcie główne: Alice Dietrich/unsplash.com